Posadzka żywiczna – wady i zalety

Posadzka żywiczna – wady i zalety

 

Ciekawym rozwiązaniem może być wykorzystywanie żywicy w projektowaniu podłogi. Nie da się bowiem ukryć, że ten typ posadzek zdobywa ostatnimi czasy rynek i staje się coraz mocniej popularny. Dlaczego jednak tak się dzieje i z czym to się dokładnie je?
Otóż do tej pory posadzki żywiczne stosowało się głównie w celach przemysłowych, jednakże teraz coraz śmielej wkraczają one do mieszkań i domów. Przeważnie w celach użytkowych stosuje się te samopoziomujące, które nie tylko ładnie wyglądają, ale posiadają na swoim koncie szereg innych zalet.

Przede wszystkim są niezwykle odporne na wilgoć, co może okazać się mocno docenianą cechą w szczególności w zastosowaniach łazienkowych i w kuchni. Wtedy nie ma się co martwić nasiąkaniem podłogi i utratą walorów estetycznych, a tak się niestety dzieje w przypadku podłóg drewnianych i niekiedy nawet płytek.
Nie można również nie wspomnieć o bardzo wysokiej odporności na środki chemiczne i czyszczące. Nawet te stosunkowo silne nie są w stanie tak łatwo uszkodzić powierzchni tego typu posadzki. Warto stosować tego typu rozwiązanie np. w przedpokoju, który jest miejscem często uczęszczanym, a przez to znacznie narażonym na zabrudzenia, nierzadkie czyszczenie oraz sól z ulicy w zimie.
Co prawda, kiedyś tego typu posadzki mogły kojarzyć się z niezbyt interesującymi i mocno surowymi wnętrzami. Obecnie jednak można zauważyć rosnące zainteresowanie tego typu rozwiązaniami i nie ma się co dziwić, ponieważ jest to jedno z lepszych.

Niemniej jednak najbardziej zaporowa może być w tym wypadku cena, która niestety nie należy do najmniejszych. Jednakże, jeśli komuś zależy na naprawdę dużej trwałości i wytrzymałości, to jesteśmy pewni, iż będzie skłonny zainwestować nieco większą kwotę. Oczywiście wszystko będzie jak zwykle zależało od dokładnego typu wybranej posadzki oraz jej producenta.

sklep z podłogami

  Promocje to skarb

One thought on “Posadzka żywiczna – wady i zalety”

  1. Moim zdaniem to jakoś tak średnio do mieszkania pasuje, albo jestem taki „nienowoczesny”

Comments are closed.